Naprawa samochodu przy użyciu części nowych / oryginalnych . Orzeczenia . Część 2

Wyrok Sądu Rejonowego w Łodzi z dnia 8 stycznia 2010 roku, sygn. akt II C 190/09, niepublikowany

Poszkodowany ma prawo- skoro naprawienie szkody ma polegać jak w tym przypadku na przywróceniu stanu poprzedniego – do wykonania naprawy w oparciu o części oryginalne.

 

Sąd Rejonowy dla Łodzi- Widzewa w Łodzi rozpoznaniu sprawy z powództwa Rafała O. przeciwko Towarzystwu Ubezpieczeń S.A. w Warszawie

1. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.886,98 zł (jeden tysiąc osiemset osiemdziesiąt sześć złotych dziewięćdziesiąt osiem groszy) z ustawowymi odsetkami: od kwoty 1.800 zł (jeden tysiąc osiemset złotych) od dnia 19 października 2008 roku do dnia zapłaty oraz od kwoty 86,98 zł (osiemdziesiąt sześć złotych dziewięćdziesiąt osiem groszy) od dnia 08 stycznia 2010 roku do dnia zapłaty;
2. oddala powództwo w pozostałej części;
3. obciąża pozwanego na rzecz Skarbu Państwa Sądu Rejonowego dla Łodzi – Widzewa w Łodzi kwota 67,80 zł (sześćdziesiąt siedem złotych osiemdziesiąt groszy) tytułem tymczasowo wyłożonych wydatków;
4. zasądza od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.007 zł ^jeden tysiąc siedem złotych) tytułem zwrotu kosztów procesu.

W pozwie wniesionym w dniu 05 lutego 2009 roku do Sądu Rejonowego dla Łodzi-Śródmieścia w Łodzi powód Rafał O. reprezentowany przez pełnomocnika będącego adwokatem wniósł o zasądzenie od pozwanego Towarzystwa Ubezpieczeń kwoty 1.800 zł wraz z ustawowymi odsetkami od dnia 19 października 2008 roku do dnia zapłaty, a także kosztów procesu, w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano, że w wyniku kolizji drogowej w dniu 17 września 2008 roku uległ uszkodzeniu samochód osobowy powoda marki Mercedes. Kolizję spowodowała osoba objęta ubezpieczeniem OC pozwanego. Powód zgłosił pozwanemu szkodę oraz zażądał kwoty odpowiedniej, niezbędnej do przywrócenia stanu przed szkodą. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność z tytułu zawartej umowy OC i wypłacił powodowi odszkodowanie w wysokości 2.282,52 zł. W ocenie powoda koszt naprawy wynosi jednak 4.099,97 zł. 

Postanowieniem z dnia 10 lutego 2009 roku Sąd Rejonowego dla Łodzi- Śródmieścia w Łodzi stwierdził swoją niewłaściwość miejscową i przekazał sprawę do Sądu. 

W odpowiedzi na pozew pozwany, reprezentowany przez pełnomocnika będącego radcą prawnym wniósł o oddalenie powództwa w całości oraz o zasądzenie od powoda na rzecz pozwanego kosztów procesu w tym kosztów zastępstwa procesowego według norm przepisanych. W uzasadnieniu wskazano, że w dniu 18 września 2008 roku powód zgłosił u pozwanego szkodę w opisanym wyżej pojeździe- z ubezpieczenia OC. Pozwany przyjął odpowiedzialność i wypłacił kwotę 2.828,52 zł, stanowiącą równowartość kosztów naprawy pojazdu. Ceny części niezbędnych do naprawy określone w dokonanej przez pozwanego kalkulacji odpowiadają cenom części nieoryginalnych lub oryginalnych ale bez logo producenta pojazdu, które mogą być stosowane do napraw powypadkowych bez utraty jakichkolwiek parametrów pojazdu, a nawet bez utraty gwarancji producenta. Powód nie przedstawił rachunków za naprawę pojazdu i nie wykazał poniesienia wydatków na jego naprawę wyższych, niż wypłacone odszkodowanie. Reasumując, w ocenie pozwanego wypłacona kwota jest wystarczająca do pełnego przywrócenia pojazdu poszkodowanego do stanu przed wypadkiem zarówno w aspekcie technicznym, jak i estetycznym, dlatego kwestionuje także wysokość kwoty żądanej w pozwie.

Na rozprawie w dniu 08 stycznia 2010 roku pełnomocnik powoda rozszerzył w obecności pełnomocnika pozwanego powództwo o kwotę 86,98 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 października 2008 roku do dnia zapłaty, domagając się zasądzenia kwoty 1.886,98 zł z ustawowymi odsetkami od dnia 19 października 2008 roku do dnia zapłaty. Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie tak sprecyzowanego powództwa.

Sąd Rejonowy ustalił następujący stan faktyczny:

W dniu 17 września 2008 roku powód uczestniczył samochodem marki Mercedes w kolizji, której sprawcą była osoba ubezpieczona od OC u pozwanego. Powód zgłosił szkodę pozwanemu w dniu 18 września 2008 roku. Pozwany uznał swoją odpowiedzialność co do zasady oraz wypłacił powodowi odszkodowanie w wysokości 2.282,52 zł, przyjmując przy rozliczeniu szkody ceny części nieoryginalnych oraz oryginalnych bez logo producenta, (bezsporne)

Koszt naprawy pojazdu powoda w oparciu o części nowe, oryginalne, wraz z podatkiem VAT stanowi kwotę 4.169,50 zł.

Sąd oparł się na opiniach sporządzonych przez biegłego. Jakkolwiek w pierwszej opinii pisemnej biegły błędnie przyjął datę, na jaką należało ustalić wysokość odszkodowania (tj. zamiast daty szkody przyjął czerwiec 2009 roku, a więc miesiąc poprzedzający sporządzenie opinii), to jednak w uzupełniającej opinii pisemnej wskazał już prawidłowo wysokość kosztów naprawy na dzień wyrządzenia szkody. Nadto biegły bardzo obszernie podczas wydawania opinii ustnej uzupełniającej wyjaśnił wszystkie kwestie, co do których wątpliwości i zarzuty zgłaszał pozwany (pozwany obok zarzutu co do daty, według której biegły wyliczył wysokość kosztów naprawy zarzucił ponadto, że biegły nie uzasadnił swojego stanowiska odnośnie możliwości naprawy pojazdu powoda przy użyciu tzw. zamienników).

Sąd Rejonowy zważył, co następuje:

Powództwo było zasadne w całości w zakresie należności głównej oraz częściowo co do odsetek ustawowych.

Zgodnie z art. 822 § 1 kc, przez umowę ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej ubezpieczyciel zobowiązuje się do zapłacenia określonego w umowie odszkodowania za szkody wyrządzone osobom trzecim, wobec których odpowiedzialność za szkodę ponosi ubezpieczający albo ubezpieczony. Jak stanowi zaś art. 436 § 2 kc, w razie zderzenia się mechanicznych środków komunikacji poruszanych za pomocą sił przyrody, samoistni posiadacze takich pojazdów mogą wzajemnie żądać naprawienia poniesionych szkód tylko na zasadach ogólnych. W myśl z kolei art. 363 § 1 kc naprawienie szkody powinno nastąpić, według wyboru poszkodowanego, bądź przez przywrócenie stanu poprzedniego, bądź przez zapłatę odpowiedniej sumy pieniężnej. Jednakże gdyby przywrócenie stanu poprzedniego było niemożliwe albo gdyby pociągało za sobą dla zobowiązanego nadmierne trudności lub koszty, roszczenie poszkodowanego ogranicza się do świadczenia w pieniądzu.

Zgodnie z treścią art. 19 ust. 1 ustawy z dnia 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych (DZ. U. Nr 124 poz. 1152 ze zm.) poszkodowany w związku ze zdarzeniem objętym umową ubezpieczenia obowiązkowego odpowiedzialności cywilnej (OC) może dochodzić roszczeń bezpośrednio od zakładu ubezpieczeń.

Z ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych przysługuje odszkodowanie, jeżeli posiadacz lub kierujący pojazdem mechanicznym są obowiązani do odszkodowania za wyrządzoną w związku z ruchem tego pojazdu szkodę, której następstwem jest śmierć, uszkodzenie ciała, rozstrój zdrowia bądź też utrata, zniszczenie lub uszkodzenie mienia (art. 34 powołanej ustawy).

Odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej (art. 36 powołanej ustawy).

W niniejszej sprawie sporna była okoliczność sposobu rozliczenia szkody, a w konsekwencji jej wysokość; pozwany bowiem wyliczył odszkodowanie w oparciu o ceny części nieoryginalnych lub oryginalnych bez logo producenta. Nadto pozwany zarzucał, iż powód nie  wykazał, aby faktycznie poniósł wyższe koszty naprawy, niż wysokość wypłaconego odszkodowania.

Co do pierwszego z zarzutów pozwanego, to nie można zgodzić się z twierdzeniem, aby koszt naprawy pojazdu miał być oparty o ceny tzw. zamienników, a więc części nie pochodzących od wytwórcy pojazdu, ale innego producenta. Poszkodowany ma bowiem prawo- skoro naprawienie szkody ma polegać jak w tym przypadku na przywróceniu stanu poprzedniego – do wykonania naprawy w oparciu o części oryginalne. Strona pozwana nie podnosiła, ani tym bardziej nie wykazała, aby w samochodzie pozwanego przed szkodą części nie były oryginalne, ale pochodziły od innych producentów. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 5 listopada 1980 r. III CRN 223/80 przywrócenie rzeczy uszkodzonej do stanu poprzedniego polega na doprowadzeniu jej do stanu używalności w takim zakresie, jaki istniał przed wyrządzeniem szkody. Jeżeli do osiągnięcia tego celu konieczne jest użycie nowych elementów, to poniesione na nie wydatki wchodzą w skład kosztów naprawienia szkody przez przywrócenie rzeczy do stanu poprzedniego. W konsekwencji powyższe wydatki obciążają osobę odpowiedzialną za szkodę. Zwiększenie wartości samochodu po naprawie można by uwzględniać tylko wówczas, gdyby chodziło o wykonanie napraw takich uszkodzeń, które istniały przed wypadkiem, albo ulepszeń w stosunku do stanu przed wypadkiem (czego strona pozwana nie podnosiła, a tym bardziej nie wykazała). Nadto należy podkreślić, iż biegły w opinii ustnej uzupełniającej obszernie i przekonująco wyjaśnił na potrzeby niniejszej sprawy, dlaczego koszt naprawy winien być ustalony w oparciu o części nowe i oryginalne.

Odnośnie natomiast zarzutu drugiego to należy wskazać, iż nawet gdyby powód nie wydatkował żadnej kwoty na naprawę, to i tak mógłby dochodzić zapłaty odszkodowania. To co poszkodowany zrobi z odszkodowaniem to jego własna sprawa. Poszkodowany nie ma bowiem obowiązku przeznaczyć sumy odszkodowania na restytucję pojazdu, może ją albowiem wykorzystać na zupełnie inny cel. Szkodą jest przecież, w myśl teorii różnicy, ubytek w ogólnej sferze majątkowej (majątku jako całości) poszkodowanego, a nie w pojedynczym elemencie tegoż majątku. Obowiązek naprawienia szkody powstaje z chwilą wyrządzenia szkody i nie jest uzależniony od tego, czy poszkodowany dokonał naprawy i czy w ogóle zamierza ją naprawić. Odszkodowanie winno bowiem wyrównać wspomniany uszczerbek majątkowy, który istnieje od momentu wyrządzenia szkody do chwili wypłaty odszkodowania.

Pozwany nie podnosił, aby odszkodowanie miało być wypłacone w kwocie netto (bez podatku VAT), zatem należało przyjąć, że odszkodowanie obejmuje także ten podatek. Należy zaznaczyć, że skoro wysokość odszkodowania winna być ustalana według cen części zamiennych i usług koniecznych do wykonania naprawy a cena towaru lub usługi opodatkowanej podatkiem VAT obejmuje kwotę, którą nabywca ma obowiązek zapłacić sprzedawcy za towar lub usługę wraz z kwotą należnego podatku VAT, to miernikiem szkody ustalanej według cen kosztów naprawy jest cena naprawy pojazdu obejmująca cenę części zamiennych i usług wraz z podatkiem VAT.

Oznacza to innymi słowy, że odszkodowanie przysługuje w kwocie brutto (z uwzględnieniem ) – podatku VAT bez względu na to czy podatek ten został zapłacony czy nie (czy naprawa została dokonana czy też nie). Stanowisko takie jest ugruntowane w orzecznictwie, czego przykładem jest wyrok SN z dnia 20 lutego 2002 roku, V CKN 908/00, LEX 54365 oraz wskazywana tam uchwała SN z dnia 15 listopada 2001 roku, III CZP 68/01 (niepubl.) i uzasadnienie uchwały SN z dnia 22 kwietnia 1997 roku , III CZP 14/97, OSNC 97/8/103. Jak wskazał Sąd Najwyższy w uchwale z dnia 22 kwietnia 1997 r., III CZP 14/97 opubl. OSNC 1997/8 poz. 103 odszkodowanie za szkodę poniesioną przez podatnika podatku VAT na skutek zniszczenia rzeczy, ustalone według ceny rzeczy, nie obejmuje podatku VAT mieszczącego siew tej cenie, w zakresie, w jakim poszkodowany może obniżyć należny od niego podatek o kwotę podatku naliczonego przy nabyciu rzeczy. Oczywistym jest, iż sytuacja taka nie zachodzi w niniejszej sprawie, albowiem powód nie jest płatnikiem podatku VAT, zaś uszkodzony wskutek przedmiotowej kolizji pojazd nie był wykorzystywany do prowadzenia działalności gospodarczej (pozwany takiego zarzutu nie podnosił, a tym bardzie go nie udowodnił).
Mając na uwadze powyższe okoliczności Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda różnicę pomiędzy kosztami naprawy w oparciu o części nowe i oryginalne wraz z podatkiem VAT (4.169,50 zł), a kwotą wypłaconą (2.282,52 zł), tj. kwotę 1.886,98 zł.

Sąd zasądził odsetki od pierwotnie żądanej kwoty 1.800 zł zgodnie z żądaniem, tj. od 19 października 2008 roku do dnia zapłaty, zaś od rozszerzonej części powództwa (86,98 zł) dopiero od dnia, w którym nastąpiło rozszerzenie powództwa (08 stycznia 2010 roku) i oddalił powództwo w zakresie odsetek od rozszerzonej części powództwa w pozostałej części (a więc od 19 października 2008 roku do 07 stycznia 2010 roku). Zgodnie z art. 817 § 1 kc ubezpieczyciel obowiązany jest spełnić świadczenie w terminie trzydziestu dni, licząc od daty otrzymania zawiadomienia o wypadku (pozwany nie podnosił, a nadto nie wykazał, aby termin ten uległ przedłużeniu o dalsze 14 dni w związku z zaistnieniem sytuacji, o jakich mowa w art. 817 § 2 kc). W przedmiotowej sprawie pozwany został zawiadomiony o zdarzeniu w dniu 18 września 2008 roku. Wobec tego zgodnie z art. 111 § 1 i 2 kc, termin 30 dniowy do spełnienia świadczenia upłynął z końcem dnia 18 października 2008 roku, stąd odsetki były należne od dnia następnego, tj. 19 października 2008 roku (gdyż w tym dniu pozwany popadł w opóźnienie w spełnieniu świadczenia) – co do kwoty 1.800 zł. Jeżeli natomiast chodzi o kwotę 86,98 zł to powód domagał się jej dopiero od 08 stycznia 2010 roku, kiedy to w tym zakresie rozszerzył powództwo. W tym zakresie świadczenie jest bezterminowe, i dłużnik popada w opóźnienie jeżeli nie spełnia świadczenia niezwłocznie po wezwaniu. Pełnomocnik pozwanego wniósł o oddalenie powództwa także w części rozszerzonej, a więc popadł od tego dnia w opóźnienie.

O kosztach procesu Sąd orzekł zgodnie z wyrażoną w art. 98 § 1 kpe zasadą odpowiedzialności za wynik procesu. Powód w całości ostał się ze swoim roszczeniem, dlatego też Sąd zasądził od pozwanego na rzecz powoda kwotę 1.007 zł na którą złożyły się: opłata od
pełnomocnictwa w kwocie 17 zł wynagrodzenie pełnomocnika w kwocie 600 zł, opłata od pozwu – 90 zł, zaliczka na biegłego – 300 zł.

Sąd obciążył nadto pozwanego kwotą 67,80 zł tytułem tymczasowo wyłożonych przez Skarb Państwa wydatków na wynagrodzenie biegłego, które nie zostały pokryte z zaliczek uiszczonych przez strony.

Dodaj komentarz

asesordecompensacion

asesordecompensacion

Witam Niewątpliwie żyjemy w ciężkich czasach gdzie Towarzystwa Ubezpieczeń oraz Szpitale próbują kosztem poszkodowanych w wypadkach oraz w zdarzeniach medycznych " ukręcić własne lody " kosztem poszkodowanych . Do tego oczywiście dochodzi mała znajomość wśród polskiego społeczeństwa " świeckiej biblii " czyli Kodeksu Cywilnego . Stąd oczywiście moja działalność gdzie przyświeca mi sentencja " Pomagać i Ostrzegać " przed nowymi pomysłami ubezpieczycieli - nie zawsze najlepszymi ale zawsze skierowanymi na jeden cel aby jak najwięcej kasy wyprowadzić do firm matek czyli za granicę - do swoich macierzystych krajów . Prowadzę ten blog z profesjonalną pomocą i informacjami dla Poszkodowanych oraz potencjalnie zainteresowanych dlatego że sam się nie zgadzam aby obce podmioty szczególnie ubezpieczeniowe traktowały nas jako murzynów z postkolonialnego kraiku .

Zobacz pełny profil →